Kradzież danych kart kredytowych w Indiach
Włamań hakerskich ciąg dalszy. Tym razem, całe szczęście, rzecz miała miejsce w Indiach, jednakże warto mieć na uwadze, że pomimo odległości dzielącej nas od tego egzotycznego kraju, Internet nie zna granic oraz odległości.
Jak donosi gazeta „The Times of India”, policjanci z jednego z najbardziej znanych miast w Indiach, Cuffe Parade, dokonali zatrzymania trzech osób podejrzanych o włamanie do systemu Central Bank of India, do oddziału w Navy Nagar, i kradzież danych około 60 klientów. Uzyskane dane kart kredytowych wykorzystali w iście szalonym celu – zakupili online towar na kwotę ponad Rs 13 lakh.
Cały proceder został wykryty, kiedy kilku klientów zgłosiło się do banku ze skargami po odkryciu, że z ich kont zniknęły pieniądze. Co zamawiali hakerzy? Począwszy od telewizorów, najdroższych smartfonów, lodówek, Ipadów po pozostałą elektronikę z górnej półki. Po kupnie zamierzali czym prędzej sprzedać towar i w ten sposób dorobić. Na obecną chwilę nie jest jasne w jaki sposób internetowi rabusie weszli w posiadanie 16-cyfrowego numeru karty oraz haseł. Wiadome jest, że podczas aresztowania podejrzanych zatrzymano i zabezpieczono także komputer wraz z dyskiem twardym.
Kim są podejrzani? Jednym z nich jest Krishna Padney, który tłumaczył kradzież tym, że był bezrobotny i ciężko mu było znaleźć pracę. Poznał głównego podejrzanego, 21-letniego Sonu Yadava, który zaoferował mu w końcu sposób na zarobienie trochę pieniędzy. Miał on dostarczać zamówione dzięki kradzieży produkty i dostarczać je klientom. Za każdy dostarczony przedmiot miał dostawać prowizję. I właśnie to zgubiło go, gdyż jako pierwszy został aresztowany, na gorącym uczynku.
Zatrzymanych czeka teraz wyrok, oskarżeni są o oszustwo (paragraf 420 Indyjskiego Kodeksu Karnego – za to grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności do lat 7) i hakerstwo (paragraf 66 indyjskiej Ustawy o Technologii (pozbawienie wolności do lat 3 i/lub kara grzywny).
Tagi: kradzież danych