Zakupy z Chin – tylko z cłem i VAT-em
Jeszcze do niedawna zakupy towarów z Chin, szczególnie z serwisu Aliexpress były bardzo popularne, z uwagi na bardzo atrakcyjne ceny. Zdarzało się, że kupowany towar był tańszy niż koszt przesyłki. Wkrótce wszystko może się zmienić, a zakupy przestaną być tak opłacalne.
Unia reguluje handel z Chinami
Obecnie z uwagi na pandemię koronawirusa zakup towarów z tego kraju jest zawieszony. Gdy wszystko wróci do normy na osoby zamawiające z Aliexpress będzie czekać niemiła niespodzianka. Wkrótce w życie wejdą nowe unijne przepisy, które spowodują, że kupowanie z Chin będzie droższe. W całej Unii Europejskiej z 1 stycznia 2021 roku zacznie obowiązywać pakiet e-commerce. Obejmie on wszystkie przesyłki o wartości do 1 tys. euro, które będzie się zgłaszało do oclenia na podstawie łatwiejszych procedur. Przełoży się to na wyższe ceny towarów zamawianych z Chin.
Według danych przedstawionych przez „Wyborczą” w 2018 roku Poczta Polska dostarczyła około 14 mln listów tylko z tego kraju. Popularność portali takich jak Aliexpress, Gearbest, czy Banggood jest w Polsce coraz wyższa. Największa z tych platform – Aliexpress znana jest już co trzeciemu użytkownikowi sieci, a z roku na rok przybywa osób, które korzystają z podobnych, zagranicznych portali sprzedażowych. Z raportu Geminus natomiast wynika, że już co drugi użytkownik sieci robi zakupy prze Internet.
W sklepach zagranicznych najczęściej kupujemy ubrania, dodatki i akcesoria, kosmetyki, perfumy, książki, płyty i filmy. Zdarza się jednak, że w sieci na zagranicznych portalach kupujemy towary wielkogabarytowe, jak meble czy elektronikę, którą można tam nabyć w o wiele atrakcyjniejszych cenach niż na rodzimym rynku.
Zgodnie z interpretacją urzędu skarbowego od wszystkich towarów kupionych drogą elektroniczną poza Unią Europejską należy odprowadzić podatek VAT. Jednak rzadko kiedy kupujący tego obowiązku dotrzymują. Pomagają im w tym sprzedawcy, którzy wysyłają zakupione rzeczy w kopertach na listy, przez co traktowane są, zarówno przez pocztę, jak i urzędników celnych, jako korespondencja, a nie towary. Sprzedawcy oznaczają je czasem również jako prezenty, ponieważ tego typu przesyłki (upominki oraz próbki) są zwolnione z obowiązku zapłaty VAT.
Jest to luka podatkowa, przez którą do budżetu państw europejskich nie wpływają należne środki. Wszystko ma się zmienić już za kilka miesięcy, kiedy to ocleniu i opodatkowaniu będą podlegać wszystkie przesyłki, których wartość nie przekracza 1 tysiąc euro.
Tagi: cło, VAT, zakupy online, zakupy z Chin