Błąd w internetowym systemie PKP Intercity
Niecodzienny kłopot spotkał naszego krajowego przewoźnika, spółkę PKP Intercity. Jak informuje serwis niebezpiecznik.pl, błąd w biletach kupowanych przez Internet uniemożliwia weryfikację biletów konduktorom w całym pociągu, a co sprytniejszym podróżnym funduje całkowicie darmowe przejazdy, bez mandatu za brak biletu. Jak to możliwe?
Już od kilku lat istnieje możliwość zakupienia biletu za pośrednictwem strony internetowej. Wybierając się w podróż możemy uniknąć stania w wijących się dworcowych kolejkach. Bilet zakupiony w sieci i wydrukowany w formie papierowej (bądź zapisany na urządzeniu mobilnym) jest ważny z dowodem tożsamości, zawiera specjalny fotokod, w którym zakodowane są najważniejsze dane dotyczące biletu, m.in. imię i nazwisko pasażera, trasę i numer pociągu, zniżkę itp. Sprawdzenia autentyczności zakupionego biletu dokonuje konduktor dzięki specjalnemu przenośnemu czytnikowi, łączącemu się z serwerem PKP. Jak podaje serwis niebezpiecznik.pl, umieszczanie przez kupującego w polu imię i nazwisko znaku # powoduje blokadę systemu sprawdzającego bilet. Kłopot jest poważny, bo po zeskanowaniu felernego biletu, konduktorskie czytniki przestają działać. Dlatego sprawdzenie biletów innych pasażerów jest niemożliwe. Konduktorowi pozostaje w takiej sytuacji jedynie stworzenie ręcznej listy nieskontrolowanych biletów. A to może potrwać, bo spisanie wszystkich danych (imię i nazwisko pasażera, numer biletu i miejsca siedzącego) zajmuje sporo czasu. Wątpliwości budzi późniejsza weryfikacja tych ręcznie pisanych biletów.
Taka wpadka systemu PKP Intercity to kolejna dobra okazja dla oszustów. Specjaliści od wyłapywania okazji, parający się w tym wypadku podrabianiem biletów, mogą liczyć na zupełnie darmowy transport kolejowy, o ile w pociągu znajdzie się pasażer z biletem zawierającym znak #.
To już kolejny błąd działania systemu internetowej rezerwacji biletów. O ile błędy polegające np. na dublowaniu się wykupionych miejscówek można było szybko rozwiązać (konduktorzy gotowi byli zapraszać niezadowolonych podróżnych nawet do przedziału służbowego w przypadku braku innych miejsc siedzących), o tyle błędu spowodowanego znakiem # konduktorzy nie byli w stanie naprawić.