Sprawdź, ile warte są twoje dane

Dodane w lut 18, 2014 | 0 komentarzy

Dane osobowe to towar jak każdy inny. Handel nimi ma jednak to do siebie, że przynosi zyski nie jednostkom, do których one należą, ale firmom, które je przetwarzają.

Koncerny, takie jak Facebook czy Google zarabiają miliardy dolarów na sprzedaży danych udostępnianych przez swoich użytkowników. Mało kto jednak, uruchamiając przy śniadaniu Facebooka i Twittera, zastanawia się czy możliwość korzystania z tych serwisów warta jest utraty prywatności.

„Wszyscy, z wyjątkiem ciebie, czerpią korzyści ze sprzedaży twoich danych. Czas to zmienić.”

I tak pojawił się pomysł na stworzenie giełdy danych. Skoro i tak udostępniamy swoje dane osobowe za darmo, dlaczego nie mielibyśmy na nich zarobić?

Nowojorski startup DataCoup deklaruje gotowość wypłacania swoim użytkownikom comiesięcznego wynagrodzenia w zamian za udostępnianie danych, pochodzących z serwisów społecznościowych (Facebooka, Google+, Twittera, LinkedIn, Flickra, Tumblra, Youtube’a, Instagrama, FourSquare’a) oraz informacji, dotyczących transakcji dokonywanych kartami płatniczymi (debetowymi i kredytowymi). Im więcej danych udostępnisz, tym więcej zarobisz. Równocześnie DataCoup przekazuje swoim odbiorcom kontrolę nad tym komu i jakie dane udostępnią.

Jak na razie serwis DataCoup funkcjonuje w wersji testowej, w której za udostępnienie danych osobowych, oferuje swoim użytkownikom 8 dolarów miesięcznie. Dotychczas na współpracę z firmą i sprzedaż danych zdecydowało się około 1,5 tysiąca osób. Czy 8 dolarów miesięcznie może być w tym przypadku kwotą zadowalającą? Trudno powiedzieć. Z jednej strony, skoro nie jesteśmy w stanie zatrzymać przepływu naszych danych do reklamodawców, propozycja DataCoup zdaje się być niespotykanie wręcz uczciwa. Z drugiej – czy naprawdę tylko tyle są warte nasze dane?

Jak informuje MIT Technology Review, DataCoup jest w trakcie rozmów z reklamodawcami. O ich wynikach na pewno dowiemy się niebawem. W każdym razie warto obserwować kolejne działania firmy. Sukces DataCoup mógłby się bowiem stać katalizatorem zmian w postrzeganiu danych osobowych oraz ich rynkowej wartości.